Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic

Szczekociny po powstaniu styczniowym

Utworzono dnia 13.04.2014
Czcionka:

Lech Frączek

Szczekociny po powstaniu styczniowym

 

"Ranny powstaniec" Józefa Ryszkiewicza

"Ranny powstaniec" Józefa Ryszkiewicza

 

Obchody 150-tej rocznicy wybuchu powstania styczniowego skłaniają do refleksji na temat jego bezpośrednich a także długofalowych skutków dla mieszkańców Szczekocin i okolic. Tytułem wstępu oddającego dramatyzm walki z tamtych czasów niech będzie relacja o śmierci bezimiennego powstańca, który oddał swe życie w walce z zaborcą rosyjskim w potyczce nieopodal Szczekocin, spisana przez proboszcza parafii Przyłęk [w dniu 17 bieżącego miesiąca i roku [1863] około godziny ósmej rano umarł mężczyzna z imienia i nazwiska niewiadomy. Lat około czterdziestu mający, wzrostu dobrego, twarzy pociągłej, włosy ciemno blond, wąsy ciemno rude. Ubrany był w spodnie drelichowe piaskowe w paski, w kaftanik szary z guzikami białymi kościanymi i na wierzchu żupan sukienny czarny obszyty taśmą, guziki rogowe czarne. Furażerka piaskowa kontowa letnia z podszewką skurzaną czerwoną. Bez butów. Zabity przez dragonów rosyjskich w lesie pod Łysakowem. Na brzuchu pchnięcie bagnetem dawniejsze podgojone. Świeżo postrzelony przez brzuch i łokieć prawej ręki. Z kędy był rodem i jakiego stanu niewiadomo…].

 

Powstanie styczniowe nie bez przesady stanowi ważna cezurę w historii Polski albowiem w przeciwieństwie do wcześniejszych zrywów narodowowyzwoleńczych zaowocowało nie tylko nową sytuacją polityczną ale również przemianami społeczno-ekonomicznymi.

 

Szczekociny wraz z Zarzeczem przed 1863 rokiem były ośrodkiem miejskim, liczącym 2500 mieszkańców (w tym około 1200 żydów) o wyglądzie i funkcjach typowych dla małego miasteczka Królestwa Polskiego. Prawie połowa jego mieszkańców zajmowała się pracą w gospodarstwach rolnych a pozostali utrzymywali się z rzemiosła lub w przypadku izraelitów z handlu. Szczekociny pomimo posiadania praw miejskich cechował na wpół rolniczy charakter. Znaczna część parceli była bowiem zajmowana przez pola uprawne, ogródki warzywne oraz sady, czego dobitnym świadectwem jest wzmianka o istnieniu na terenie plebanii 72 drzew owocowych a także sporego pola na tyłach zabudowań proboszczowskich.

 

Taki stan faktyczny, a także represje popowstaniowe, był jedną z kluczowych przyczyn utraty praw miejskich Szczekocin, co nastąpiło w 1870 roku. W ramach reformy administracyjnej, na mocy ukazu z roku 1869, Szczekociny tak jak wiele podobnych miasteczek zdegradowano z miasta do rangi osady z wójtem na czele. Mimo tego, iż formalnie przestały być miastem to nie przestały pełnić miejskich funkcji, w stosunku do najbliższej okolicy. Dalej wytwarzano na ich terenie towary rzemieślnicze, dokonywano wymiany handlowej, czy chociażby załatwiano część podstawowych spraw administracyjnych. Niekorzystnym skutkiem nowej sytuacji prawnej Szczekocin było natomiast ograniczenie inwestycji w infrastrukturę oraz utrudnianie przez władzę carskie zakładania jakichkolwiek nowych organizacji zrzeszających mieszkańców.

 

 Dobrym przykładem realiów nocy apuchtinowskiej z lat 70-tych i 80-tych XIX wieku niech będą fakty, iż pomnik i figurę NMP na placu przed kościołem pozwolono zbudować dopiero w 1905 r., Towarzystwo Spożywcze powstało w 1898 r, a tak potrzebną straż pożarną powołano ostatecznie do żucia w 1903 r.

 

Zamiast troski o stan ulic, powszechny dostęp do świeżej wody, rozwój samorządu i szkolnictwa władze zaborcze troszczyły się raczej o sprawność swojej armii stacjonującej przy osadzie wojskowej Szczekociny, gdzie regularne manewry przeprowadzano jeszcze w latach 90-tych XIX w.

 

Szczekocinianie po powstaniu styczniowym musieli zmierzyć się z represjami, które spadły na całe Królestwo (przemianowane na Priwislinskij Kraj), wymierzonymi we wszelkie przejawy polskości. Postępująca rusyfikacja wymusiła od 1868 roku sporządzanie ksiąg metrykalnych w języku rosyjskim a w 1873 roku rozciągnięto ją na również na sądownictwo. Dodatkowo, dokumenty takich instytucji jak cechy rzemieślnicze, czy nawet Kościół katolicki musiano sporządzać wyłącznie po rosyjsku. Pomimo odgórnych działań administracyjnych znajomość języka polskiego nie zanikła. Można śmiało powiedzieć, że szczekocinianie wyszli z tej próby obronna ręką, czego niewątpliwym świadectwem są podpisy jego mieszkańców sporządzane na przekór zaborcy w języku polskim. Znajdują się one w oficjalnych dokumentach jakimi były księgi metrykalne, akta urzędowe dotyczące funkcjonowania gminy, korespondencja z władzami diecezjalnymi, oraz akta cechów szczekocińskich.

 

Powstanie styczniowe było dla Szczekocin katalizatorem zmian społecznych gospodarczych i własnościowych, które nastąpiły za sprawą realizacji ukazu uwłaszczeniowego z 1864 roku. Grunta właścicieli Szczekocin - Łubieńskich, a także w mniejszym stopniu ziemie kościelne oraz rządowe zostały nadane przez władze carskie mieszkańcom. Realizacja reformy uwłaszczeniowej, trwająca kilka lat zaowocowała tym, iż szczekocinianie stawali się faktycznymi właścicielami gruntów, które jak do tej pory tylko użytkowali. W sporządzonych do tego celu tabelach likwidacyjnych oraz tabelach nadawczych wymieniono szczegółowo wszystkich beneficjentów tejże akcji wraz z podaniem miejsca i powierzchni dennej parceli a nawet z wyliczeniem jej wartości. W dokumentach wymieniono ponad 650 osób, natomiast łączna powierzchnia uwłaszczonych gruntów wyniosła około 930 hektarów.

 

Po powstaniu styczniowym na terenie Szczekocin i okolic w przeciągu paru lat powstało kilkaset drobnych gospodarstw rolnych. Zrodziło to nowe nieznane dotąd problemy wynikające z wielodzietności ówczesnych rodzin. Niewielkie pola, składające się najczęściej z ziemi słabej klasy oraz liczne parcele dzielono pomiędzy członków danej rodziny doprowadzając tym samym do rozdrobnienia własności. Proces ten zbiegł się w czasie z gwałtownym wzrostem liczby ludności w Szczekocinach pod koniec XIX wieku w efekcie czego zaczęło brakować ziemi, ponieważ zmniejszające się gospodarstwa nie były już w stanie wyżywić wszystkich mieszkańców. Naturalnym następstwem tych wydarzeń była emigracja do nowopowstających ośrodków przemysłowych, zwłaszcza do Zagłębia Dąbrowskiego, gdzie emigranci zasilili szeregi nowej warstwy społecznej – robotników. Dzisiaj niemal każdy mieszkaniec Szczekocin jest w stanie odszukać w historii swojej rodziny kogoś kto „wyjechał za chlebem” do dużego miasta lub emigrował za granice.

 

O tradycji powstania styczniowego na terenie Szczekocin pamiętano jeszcze długo po jego upadku, pomimo tego, iż nawet samo podejrzenie o udział w tych wydarzeniach mogło skończyć się wywózką na Sybir. Jeszcze przed odzyskaniem niepodległości, bo w roku 1917 roku, obchodzono rocznicę wybuchu tego zrywu zbrojnego. Należy pamiętać, że zorganizowanie tamtych masowych uroczystości nie było by to możliwe, jeśli w odczuciu szczekocinian powstanie było by postrzegane jako „szaleństwo” czy „akcja z definicji skazana na niepowodzenie”. Traktowano je wówczas tak jak dzisiaj traktuje się powstanie warszawskie.

 

Powstanie styczniowe ze względu na doniosłość oraz różnorodność swoich skutków bez najmniejszych wątpliwości może być uważane za kluczową cezurę w historii Szczekocin na równo z faktem nadania praw miejskich czy powszechnie znaną bitwą z czasów powstania kościuszkowskiego.

 

Imieniny

Zegar

Pogoda

Zaprzyjaźnione Instytucje

Archiwa Społeczne