Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic

Andrzej Orliński. Z dawnej prasy. Wybrane przykłady aktywności społecznej Szczekocinian w latach 1850-1939

Utworzono dnia 05.12.2020
Czcionka:

Andrzej Orliński

Z dawnej prasy

W ramach cyklu „Z dawnej prasy” przypominamy artykuły z prasy krajowej, które ukazywały się w czasach minionych, niekiedy bardzo odległych i dotyczyły Szczekocin i najbliższej okolicy. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Historii Szczekocin i Okolic zgromadziło pokaźną ilość materiału źródłowego. To wynik kwerendy prowadzonej przez członków Stowarzyszenia.

Wybrane przykłady aktywności społecznej Szczekocinian w latach 1850-1939

            Przeglądając dawną prasę wielokrotnie napotykałem artykuły i relacje świadczące o bogatym życiu społecznym Szczekocinian.

Już w 1852 roku „Dziennik Warszawski” wydrukował piękny list, jaki mieszczanie ze Szczekocin napisali do dotkniętych epidemią cholery mieszkańców miasteczka Kromołów. Za listem, jak informuje dziennik, Szczekocinianie oprócz modlitw, które w intencji odwrócenia pomoru zanoszą nadesłali pomoc żywnościową. „Czyn powyższy mieszkańców miasta Szczekocin dowodzi, że są godnymi wiążących się do ich miejsca wspomnieniami” –ten cytat dowodzi, że już w połowie XIX wieku nasze miasto miało opinię dobrą i było rozpoznawalne wśród tysięcy podobnych miasteczek.

W 1872 roku w Szczekocinach narodziła się zadziwiająca inicjatywa utworzenia Kasy Zaopatrzenia Emerytalnego oficjalistów gospodarczych. Dowiadujemy się o tym z czasopisma „Rolnik” wydawanego we Lwowie. Choć Szczekociny i Lwów dzieliła przecież granica państwowa, działacze rolniczy z Galicji z wielkim uznaniem piszą o tej nowoczesnej i ponadczasowej inicjatywie. Ale najciekawsze jest to, że z artykułu dowiadujemy się o tym, że w Szczekocinach już 1871 roku działało jedyne w Królestwie Polskim Kółko Rolnicze.  

W 1876 roku, w styczniu „Gazeta Kielecka” donosiła, że w Szczekocinach już od roku działa i cieszy się wielką wziętością orkiestra założona przez grupę mieszczan. Własnym kosztem sprawili sobie instrumenty i zawarli kontrakt z nauczycielem muzyki z Rokitna Helmanem.

Ta sama gazeta w czerwcu donosiła, że Antoni Grycner z gminy Szczekociny został powołany na zastępcę ławnika sądu gminnego z w okręgu IV powiatu włoszczowskiego. Antoni Grycner podobnie jak większość członków tej zasłużonej dla Szczekocin rodziny, zajmował się w tamtych czasach powroźnictwem. Jak widać, Szczekocinianie nie uchylali się przed obowiązkami społecznymi.

O bardzo cennej inicjatywie społecznej w Szczekocinach informował łódzki dziennik „Rozwój” w maju 1899 roku. W naszym mieście otwarto przy urzędzie gminnym pierwszą czytelnię ludową. Opiekę nad nią powierzono pomocnikowi pisarza gminnego. Po uroczystym otwarciu czytelni dziatwa szkolna zasadziła ponad 100 drzewek zakupionych z ofiarowanych funduszów. Idee propagowania czytelnictwa i dbania o zieleń, choć nie są nowe, to do dzisiaj nie straciły znaczenia i są realizowane.

 

W 1901 roku natomiast zawiązała się w Szczekocinach straż ochotnicza ogniowa. „Gazeta Kielecka” z 7 sierpnia 1901 roku opisywała uroczystości jakie odbyły się 28 lipca i przedstawiła osoby, którym inicjatywę zawiązania straży ogniowej należy zawdzięczać. Tak więc, w lipcu przyszłego roku szczekocińska jednostka OSP obchodzić będzie jubileusz 120- lecia działalności.

We wrześniu 1906 roku tygodnik „Myśl Polska” przedstawił spis kół Towarzystwa Polskiej Macierzy Szkolnej w Królestwie Polskim i wśród nich wymienił koło w Szczekocinach. Prezesem koła liczącego już wtedy 131 osób był ks. Stanisław Kwiatkowski ze Słupi Jędrzejowskiej.

Rok później, w 1907 roku Szczekociny pojawiły się w treści ogłoszenia gubernatora radomskiego, które zabraniało pod kara więzienia udziału w proponowanej przez gazetę „Siewca” zbiórki pieniędzy na utworzenie szkoły wiejsko-gospodarczej im. Bartosza Głowackiego i wmurowanie w kościele w Szczekocinach pamiątkowej tablicy jemu poświęconej. Wielka szkoda, że idea ta nie doczekała się realizacji.

10 lat później udręczonym wojną światową szczekocinianom zaświtała nadzieja na wolną Polskę. Tygodnik polityczno-społeczny „Ziemia Kielecka” w dwóch numerach, z lutego (nr 8) i maja (nr 21), donosił o hucznym świętowaniu rocznicy Powstania Styczniowego i rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

Z entuzjazmem poparto inicjatywę ufundowania pomnika Tadeusza Kościuszki w setną rocznicę jego śmierci. Już 21 października 1917 r. odsłonięto pomnik Naczelnika, o czym pisała „Gazeta Kielecka” w trzech kolejnych numerach: 226, 227 i 235. Wydarzenie miało wymiar daleko wykraczający poza granice naszego miasta.

Z roku 1920 znamy artykuł świadczący o tym jak masowy był ruch ludowy w Szczekocinach i okolicy. Tygodnik „Wyzwolenie”, organ prasowy P.S.L. 25 stycznia donosił o zebraniu, które odbyło się we wsi Rokitno 4 stycznia. Zebrani w liczbie 500 osób wybrali powiatowe władze Polskiego Stronnictwa Ludowego. W zarządzie znaleźli się: Jan Kasperczyk z Rokitna jako vice-prezes i Leon Walczyk ze szczekocińskiego Zarzecza jako sekretarz. Warto nadmienić, że w tamtym czasie w ławach polskiego sejmu zasiadało dwóch działaczy P.S.L. z naszego terenu: Franciszek Jęczmyk z Rokitna i Jan Ledwoch z Irządz.

W tym trudnym, bo naznaczonym wojną bolszewicką roku, należy odnotować jeszcze aktywność Szczekocinian w utworzonym przez Sejmik Powiatowy Włoszczowski w miesiącu poprzedzającym Bitwę Warszawską Komitecie Obrony Państwowej. W pracach komitetu uczestniczyli: Stanisław Bekier obrońca sądowy i Zygmunt Jesionowski dyrektor gimnazjum. Być może to z inspiracji dyrektora kilku uczniów wstąpiło ochotniczo do wojska i zdążyło wziąć udział w bitwie. O pracach KOP pisała „Gazeta Kielecka” w lipcu 1920 roku.

Minął czas wojny, ale w Polsce, która z wielkim trudem budowała swoją państwowość potrzebna była, jak nigdy dotąd pomoc obywateli. I tę pomoc obywatele dawali. 9 marca 1924 roku „Gazeta Kielecka” informowała o powołaniu w Szczekocinach „Towarzystwa Przyjaciół Młodzieży Szkolnej”, które 16 lutego w salach Gimnazjum Koedukacyjnego zorganizowało bal na 150 osób. Całkowity zysk, który w czasach szalejącej wtedy hiperinflacji wyniósł aż 2 miliardy marek polskich został przekazany na utrzymanie gimnazjalnej bursy.

Aktywna była młodzież wiejska, szczególnie ta związana z ruchem ludowym. „Siew” tygodnik Związku Młodzieży Wiejskiej donosił 24 grudnia 1924 roku o oświatowych i kulturalnych działaniach kół młodzieżowych z Rokitna i Wólki Ołudzkiej. Oni z kolei, wypracowanym zyskiem wsparli czytelnię wiejską i straż ogniową. Korespondencję do gazety podpisał Ignacy Krzepczak pełniący funkcje przewodniczącego.

Niezwykłą aktywność wśród mieszkańców Szczekocin i okolic wywołał zbrojny zamach stanu przeprowadzony przez Józefa Piłsudskiego w maju 1926 roku. W Szczekocinach, choć w czasie samego zamachu było spokojnie to w końcu maja, pochodzący z Irządz lewicowy poseł Jan Ledwoch zorganizował wiec ściągając z okolicy tysiące chłopów. Wydarzenia szczekocińskie opisał obszernie „Kielecki Przegląd Diecezjalny” w numerze 6-7 z 1926 roku. Atmosfera wiecu i przewrotowe żądania radykalnych chłopskich działaczy były przez władze kościelne mocno krytykowane.

Dwa lata później, w roku 1928 przeprowadzono w Polsce wybory parlamentarne. Ciekawostką jest, że wśród kandydatów do senatu znalazłem jednego z obywateli szczekocińskich. Na opublikowanej w prasie liście krajowej Monarchistycznej Organizacji Wszechstanowej znalazł się Stanisław Lachowicz, przedstawiony jako 47 letni rolnik ze Szczekocin. Faktycznie był stolarzem, ale jak prawie wszyscy ówcześni rzemieślnicy uprawiał również ziemię. Miał przy Rynku kamienicę, na rogu dzisiejszej ulicy Wodzickiego. Do senatu niestety się nie dostał. Jego wnuk, urodzony w 1932 roku w Szczekocinach, Zbigniew Korepta został po wojnie dość znanym aktorem.

Nadrabiając czas stracony w okresie zaborów, społeczeństwo Szczekocin zaczęło tworzyć coraz to nowe organizacje i zrzeszenia. Wiele z nich, szczególnie te zajmujące się dobroczynnością powstawały z inicjatywy miejscowych księży. W latach trzydziestych działały: Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Żeńskiej, Katolickie Stowarzyszenie Kobiet i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej. Dość częste wzmianki o ich pracy zamieszczał wydawany w Kielcach „Tygodnik Katolicki”.

Rozwijał się amatorski ruch teatralny. W prywatnych albumach Szczekocinian natknąć się można na fotografie przedstawień teatralnych w budynku kina „Kometa”. Ale działał również szczekociński teatr kukiełkowy. O tej jakże ciekawej inicjatywie pisał „Głos Kielecki” organ Związku Nauczycielstwa Polskiego, w wydaniu czerwcowo-lipcowym w 1938 roku. Zamieścił zdjęcie z kursu reżyserów teatralnych, w którym uczestniczyły nauczycielki ze Szczekocin: Janina Członkowska, Salomea Thun i Irena Grechowa. 14 przedstawień obejrzało 2500 dzieci, frekwencja jakiej nie powstydziłby się żaden teatr.

Osobnym tematem mogłoby być życie społeczne żydowskich mieszkańców Szczekocin. Było równie bogate. Ta społeczność, choć obecnie już nie istnieje pozostawiła po sobie piękne świadectwo w postaci wspomnień zawartych w wydawnictwie „Pinkes Szczekocin”.

Kiedyś, w czasach mojej młodości świadkowie tamtych lat, nasi dziadkowie i rodzice, wspominali często wydarzenia o społecznym i kulturalnym wymiarze oraz pełnych pasji społeczników. Niestety, minął już czas gdy mogliśmy zapisywać ich wspomnienia. Dlatego przedstawiam, choć te nieliczne okruchy wyszperane w dawnej prasie. A może warto pokusić się o pełniejszą kwerendę archiwów i opracowanie głębszej analizy życia społecznego naszych przodków?

Artykuł zamieszczony w Echo Szczekocin nr 11(112)/2020

 

Wybrane przykłady aktywności społecznej Szczekocinian w latach 1850-1939

Utworzono dnia 05.12.2020, 11:49

Imieniny

Zegar

Pogoda

Zaprzyjaźnione Instytucje

Archiwa Społeczne