Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic

Andrzej Orliński. Z dawnej prasy. Piotr Grycner – Szczekocinianin, żołnierz w Legionach Polskich Józefa Piłsudskiego

Utworzono dnia 05.04.2019
Czcionka:

Andrzej Orliński

Z dawnej prasy

W ramach cyklu „Z dawnej prasy” przypominamy artykuły z prasy krajowej, które ukazywały się w czasach minionych, niekiedy bardzo odległych i dotyczyły Szczekocin i najbliższej okolicy. Archiwum Stowarzyszenia Miłośników Historii Szczekocin i Okolic zgromadziło pokaźną ilość materiału źródłowego. To wynik kwerendy prowadzonej przez członków Stowarzyszenia.

Piotr Grycner – Szczekocinianin, żołnierz w Legionach Polskich Józefa Piłsudskiego

            W najbliższych tygodniach świętować będziemy bardzo ważną dla wszystkich Polaków rocznicę. 100 lat temu Polska, po latach niewoli odzyskała niepodległość. Wśród tych, którym tę wolność zawdzięczamy, byli również Szczekocinianie. Niewiele o nich wiemy. Ich dokonania i późniejsze losy zatarły się w pamięci rodzin a to co w historii regionalnej zostało utrwalone stanowi zaledwie niewielki procent całości. Na szczęście, nowoczesne technologie stosowane w archiwizacji danych i ułatwiające dostęp do nich czynią kwerendę wygodniejszą i wydajniejszą. Dzięki temu docieramy do nowych dokumentów i dzięki temu nasze publikacje mogą mieć oparcie źródłowe.

            Dziś korzystając z archiwalnych numerów Ilustrowanego Kuriera Codziennego z września 1915 roku chciałbym przybliżyć sylwetkę i tragiczny los Piotra Grycnera, jednego z wielu Szczekocinian, którzy w 1914 roku rozpoczęli służbę w Legionach Polskich.

            Urodził się w Szczekocinach w 1893 roku. Ojciec Piotra, Franciszek Salezy był krawcem, matka Florentyna Katarzyna wywodziła się z rodziny Żarnowieckich. Z przekazów rodzinnych wiadomo, że był urzędnikiem i tuż przed wybuchem I wojny światowej pracował w Skarżysku. Od 16 sierpnia 1914 roku służył w Legionach Polskich w 1 kompanii 1 baonu 1 pułku piechoty. Ze swoim pułkiem brał udział w wielu bitwach i potyczkach. Między innymi: pod Ostrowcami, Szczytnikami, Garbatką, Zawadą, Tymbarkiem, Łowczówkiem, w wypadzie na Ulinę i ataku nocnym na Zamieście.  Za bitwę pod Łowczówkiem został podany do odznaczenia krzyżem zasługi. W lutym 1915 roku zyskał kolejne odznaczenie listem pochwalnym arcyksięcia Józefa Ferdynanda i awansowany do stopnia kaprala.

            Niestety, służąc w legionach nabawił się gruźlicy. Z jego akt personalnych dostępnych w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku wiemy, że leczył się w szpitalu w Kętach, później w Wiedniu, a od 30 kwietnia 1915 roku w Zakopanem. Tutaj rozegrał się ostatni najtragiczniejszy akt jego życia, o którym pisał krakowski Ilustrowany Kurier Codzienny w dniach 5 i 6 września 1915 roku. 

            Po czterech miesiącach pobytu w Zakopanem stan jego zdrowia wydawać się musiał na tyle ciężki, że widząc beznadziejność powrotu do zdrowia, zdecydował się popełnić samobójstwo. Wraz z kolegą, który najwidoczniej był w takiej samej sytuacji jak on, udali się nad Czarny Staw Gąsiennicowy i tam, w samym sercu Tatr,  w nocy z 29 na 30 sierpnia znaleziono ich martwe ciała.

            Decyzja musiała być przemyślana i świadoma. Świadczą o tym szczegóły podane w korespondencji a przede wszystkim trzy własnoręcznie skreślone listy, które Piotr Grycner pozostawił. Opublikował je Ilustrowany Kurier Codzienny, ich treść jest przejmująca. Szczególnie list do brata Aleksandra, również żołnierza Legionów Polskich.

            Piotr Grycner spoczął w Zakopanem na Nowym Cmentarzu w Kwaterze Legionistów.

            Choć zmarł bezpotomnie, podobnie zresztą, jak jego legionowy towarzysz – brat Aleksander, to pamięć o nim przetrwała. W 1933 roku, za czynne zasługi dla niepodległości Polski, odznaczony został pośmiertnie Krzyżem Niepodległości. We wniosku o odznaczenie wymienieni są jego przyrodni bracia: Stefan Członkowski – w latach trzydziestych sekretarz Zarządu Miejskiego w Szczekocinach i Franciszek Grycner – wówczas pracownik dyrekcji Poczt i Telegrafów w Lublinie. To oni zapewne zadbali o pośmiertne uhonorowanie Piotra Grycnera.  

            Po Piotrze Grycnerze pozostała jeszcze jedna pamiątka, wspomnienie znanego polskiego pisarza Andrzeja Struga, który w swojej książce „Odznaka za wierną służbę” opisał to nieszczęsne zdarzenie. Pisarz, również jako legionista, leczył gruźlicę w tym samym okresie i w tym samym szpitalu w Zakopanem.

 

Artykuł zamieszczony w Echo Szczekocin nr 9(84)/2018

 

 

Piotr Grycner – Szczekocinianin, żołnierz w Legionach Polskich Józefa Piłsudskiego

Utworzono dnia 05.04.2019, 12:56

Imieniny

Zegar

Pogoda

Zaprzyjaźnione Instytucje

Archiwa Społeczne