Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic Stowarzyszenie Miłośników Historii Szczekocin i Okolic

Andrzej Orliński. Zapomniani szczekocińscy uczestnicy Powstania Styczniowego

Utworzono dnia 05.04.2019
Czcionka:

Andrzej Orliński

 

Zapomniani szczekocińscy uczestnicy Powstania Styczniowego

 

            Kwerenda dokumentów archiwalnych i opracowań historycznych dotyczących Powstania Styczniowego z lat 1863-1864, prowadzona przez członków Stowarzyszenia Miłośników Historii Szczekocin i Okolic przynosi nam kolejne ciekawe wiadomości na temat szczekocinian,  uczestników powstania. Dziś o szczególnej grupie powstańców, grupie nigdy dotychczas nie wymienianej – ludziach karnie wcielonych do armii rosyjskiej za udział w powstaniu.

             W Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie w zespole nr 203 „Namiestnik i Głównodowodzący wojskami w Królestwie Polskim” w jednostce o sygnaturze 96 znajdujemy „Spisy wcielonych do armii rosyjskiej w latach 1963-1869” m.in. z ówczesnej guberni radomskiej. Szczekociny administracyjnie należały do tej właśnie guberni. Wiele danych z tego zespołu znalazło się również w wydanej w1962 roku przez Ossolineum pracy prof. Stefana Kieniewicza pt. „Chłopi i sprawa chłopska w powstaniu styczniowym: materiały z terenu guberni radomskiej”.

            Dokument z AGAD w Warszawie i profesor Kieniewicz wymieniają cztery nazwiska związane ze Szczekocinami. Trzej to mieszczanie, czwarty był szlachcicem. Kim byli? Dość lapidarne dane ze spisu, uzupełniłem wiadomościami o nich i ich rodzinach z ksiąg metrykalnych parafii Szczekociny.

            Całą czwórkę wcielono do zaborczej armii w 1863 roku. Wymienię ich w kolejności w jakiej tam trafiali.

            Pierwszym był liczący wtedy 26 lat Antoni Krawczyński syn Kazimierza, mieszczanin z gminy Goleniowy, jak zapisano w rosyjskim dokumencie. Urodził się na szczekocińskim Zarzeczu w roku 1837 w domu pod numerem  20. Jego ojciec, Kazimierz był kramarzem, matką Józefa z Derków (ASCpSz ADK sygn. 32, s. 113, a. 14). Musimy pamiętać, że zarówno wtedy, jak i w roku 1863 gdy Antoni został wcielony do wojska, Zarzecze choć należało do parafii Szczekociny, administracyjnie znajdowało się w granicach gminy Goleniowy. Został wcielony do wojska rosyjskiego już 27 lutego 1863 roku. Wcześniej trafił do rosyjskiej niewoli jako członek powstańczego oddziału.

            Kolejni szczekocinianie trafili do rosyjskiej armii tego samego, 1863 roku: Mieczysław Wilkoszewski – 20 kwietnia, Franciszek Sędziejewski i Andrzej Kopeć – 22 lipca a jako powód ich wcielenia wpisano, podobnie jak w przypadku Antoniego Krawczyńskiego przynależność do powstańczego oddziału i fakt dostania się do rosyjskiej niewoli.

            Mieczysław Wikoszewski był szlachcicem. W 1863 miał dziewiętnaście lat. Jego ojciec Leon, przybył do Szczekocin ok. 1844 roku z powiatu Miechowskiego i był najpierw prywatnym oficjalistą, później burmistrzem, a po pozbawieniu Szczekocin praw miejskich wójtem gminy Szczekociny. Do dziś na Starym Cmentarzu możemy podziwiać zachowany w niezłym stanie jego nagrobek. Młodszy brat Mieczysława, Bronisław Wilkoszewski, też urodzony w Szczekocinach był znanym fotografem, autorem wydanego w 1888 roku albumu z widokami miasta Szczekocin.

            Franciszek Sędziejewski, kolejny nasz bohater to wnuk Jana Sędziejewskiego, w pierwszych latach dziewiętnastego wieku piastującego w Szczekocinach urząd zastępcy burmistrza. W chwili wcielenia wg  rosyjskiego zapisu miał lat dziewiętnaście. Faktycznie miał ich 21, urodził się bowiem w Szczekocinach w 1842 roku. Jego ojciec Bernard był rzeźnikiem, matka pochodziła z licznej wtedy w Szczekocinach rodziny Zygmuntów (ASCpSz ADK sygn. 34, s. 116, a. 12).

            Razem z Janem Sędziejewskim, tego samego dnia trafił do rosyjskiego wojska Andrzej Kopeć. W jego przypadku przekręcono nieco nazwisko. W rosyjskiej tabeli wpisano: Andrzej Popeć syn Józefa lat 25 mieszczanin ze Szczekocin. Bez trudu udało się odnaleźć metrykę jego chrztu z dnia 22 listopada 1838 roku. To Andrzej Kopeć syn Józefa i Marianny z Malinowskich. Jego ojciec, jak podaje zapis w metryce był ślusarzem. Andrzej miał liczne rodzeństwo, siedmiu braci i dwie siostry (ASCpSz ADK sygn. 32, s. 120, a. 23).

            Zwyczaj wcielania do wojska wziętych do niewoli żołnierzy, praktykowany był w tamtym czasie przez wszystkie europejskie armie. Dla naszych obywateli, fakt znalezienia się w armii rosyjskiej stanowił dramat, oznaczał potencjalną możliwość walki z rodakami pozostającymi aż do początków 1864 roku w oddziałach powstańczych.

            Próba prześledzenia ich dalszych losów niestety, jak na razie nie powiodła się. Żaden z nich nie wrócił do Szczekocin. W dokumentach miejskich i parafialnych naszego miasta nie znalazłem najdrobniejszej nawet wzmianki. Przypuszczam, że trafili w głąb wielkiego imperium rosyjskiego, gdzie armia rosyjska uczestniczyła w dziesiątkach konfliktów zbrojnych. W tych konfliktach ginęły setki tysięcy żołnierzy. Jest mało prawdopodobne, że przeżyli.

 

Artykuł zamieszony w Echo Szczekocin  nr 7-8(72) 2017

Zapomniani szczekocińscy uczestnicy Powstania Styczniowego

Utworzono dnia 05.04.2019, 14:31

Imieniny

Zegar

Pogoda

Zaprzyjaźnione Instytucje

Archiwa Społeczne